Fb.Tw.In.

NOTVERTISING, czyli reklama bez reklamy

Marketing to co do zasady część biznesu, która ma „nakręcać” sprzedaż. Można to robić etycznie, albo mniej etycznie. Wierzę, że marketing kreujący postawy ma ogromny wpływ na to ludzie myślą, robią i jakie mają postrzeganie wielu tematów.

Postawy te dotąd kreowane były głównie na wypracowanie zysku i to jest model biznesowy Portera, który zakłada, że przedsiębiorstwo istnieje głównie po to by wypracowywać zysk. Robi to głównie poprzez wykorzystanie zasobów do oferowania klientom większej wartości od konkurencji. Poprzez oferowane produkty, no i marketing.

Ale załóżmy, że nie jest jednak utopia idea, by organizacje oprócz celu biznesowego miały i inne zadania. Te służące naszej planecie, wspólnemu domowi oraz ludziom, którzy ją zamieszkują. Wszystkim bez wyjątku. Nawet jeśli nie są jej klientami. A może zwłaszcza jeśli nimi nie są. Skoro to się dzieje, bo postaram się pokazać jak wiele jest przykładów takich firm, to może wcale nie jest to takie utopijne i nierealne…

 

Wydawanie pieniędzy marketingowych na „puste przeloty” wydaje się nie nielogiczne i nieefektywne. To taki trochę altruizm biznesowy. Rzadko spotyka się z przychylnością właścicieli biznesów, bo jak by nie patrzeć obciąża rachunek zysków i strat, nie przynosząc realnych korzyści. Ale, czy aby nie przynosząc?

Osobiście wierzę, że korzyści z tego płynących jest wiele. Przez moment nie staram się namawiać do bezinteresownego altruzimu. Jestem marketerem i wiem, że to co robię w ostatecznym rozrachunku powinno mieć wpływ na markę, sprzedaż i pozycję rynkową. Ale staram się przekonać, że można inaczej. Że reklama nie zawsze musi być reklamą sensu stricte. Można przecież kreować akcje, które na celu nie mają jedynie komunikacji o produkcie, przewagach, ofertach specjalnych i tym podobnych.

Można kreować przekazy, które mówią o wartościach, które dotykają jakiegoś ważnego społecznie problemu, które mają na celu jakiś wyższy cel ważny dla całej ludzkości.

A przy okazji zyskać zaangażowanie konsumentów, ich szacunek, lepsze postrzeganie marki, a w konsekwencji zyski, które będą pochodną tego co powyżej. Znasz na pewno sam sporo takich przykładów. Jako marketer i jako człowiek/konsument również.

Taka reklama bez reklamy – jak ja to nazwałem NOTVERTISING – jest ostatnio popularnym narzędziem marketingowym gdy marka już nie ma pomysłu jak się wyróżnić, albo rzeczywiście ma potrzebę przekazania czegoś wartościowego i ważnego swoim konsumentom. Jest wiele kwestii wartych poruszenia. Poczynając od szerokiego problemu zanieczyszczenia środowiska, poprzez nierówności społeczne, biedę na świecie, nierównomierną dystrybucję dóbr, aż do rasizmu, ksenofobii, praw kobiet, czy agingu. I to nie koniec listy, ale nie jest moim celem wymienianie ich tu wszystkich, a zwrócenie uwagi na to, że jest ich naprawdę sporo. Nie uważam, że zajmować się nimi powinny jedynie organizacje pozarządowe (NGO – Non Governmental Organisation). Zrównoważone i odpowiedzialne marki mogą się również podejmować tej misji. I jeszcze raz powtórzę, nie z pobudek czysto altruistycznym i rezygnacji z zysku, jak to robią owe NGO’sy, ale jako element marketingu, który w ostatecznym rozrachunku może i powinien wpłynąć na parametry marketingowe i biznesowe firmy.

Niech to będzie kolejne narzędzie marketingowe obok social mediów, czy współpracy z influencerami. Ale niech będzie na stałe w budżetach marketingowych. Co roku robimy coś co jest reklamą bez reklamy, robimy Notvertising.

Na samym Notvertsisingu pewnie daleko byśmy nie zajechali, choć znam takie przykłady, że firmy od tego wychodzą i przy tym jedynie pozostają. Ale to są z reguły decyzję właścicieli, którzy mają taką wewnętrzną potrzebę i wydają na to swoje pieniądze. W 90% przypadków jednak do takich idei trzeba będzie przekonać Zarząd i właściciela, a wtedy liczyć się będą twarde dane. Lecz jeśli wy uwierzycie, że przyszłość marketingu będzie pod znakiem etyki, empatii, szacunku, wartości i zrównoważonego rozwoju, a dodatkowo do tego przekonacie swoich szefów, taki stały Notvertisngowy akcent w strategiach marketingowych może przynieść wiele korzyści waszej marce, a przy okazji, a może przede wszystkim: plancie i jej mieszkańcom.

 

Do takich Notvertisingowych, choć często nazywanych Ambientowymi, akcji, które odbiły się szerokim echem i chyba nikt nie ma wątpliwości, że przysłużyły się markom, należy zaliczyć:

 

Rób wartościowy NOTVERTISING i osiągaj oszałamiające zasięgi. Świadczą one o tym, że konsument oczekuje wartościowych, ważnych treści. Oczekuje, że ktoś zajmie się ważnymi tematami. Tym kimś możesz być ty i twoja marka. Zrealizujesz cele marketingowe, a przy okazji zrobisz coś ważnego dla świata i ludzi.